Derka padokowa Euroriding
Szukając derki padokowej bez wypełnienia przejrzałam kilkadziesiąt sklepów oraz popytałam na wielu grupach. Padło na Start, Horsewear i Euroriding. Chociaż decyzja była dosyć spontaniczna, było warto zaryzykować kupno modelu, o którym nikt nie miał nic do powiedzenia. Dzisiaj przybliżę wam trochę informacji o wybranym przeze mnie produkcie. Derka, którą w końcu wybrałam, to wersja padokowa z firmy Euroriding, model Kodiak Fleece. Wykonana jest z materiału 1200D (D/Den - denier to miara określająca gęstość splotu nici użytych w danym materiale), odpornego na rozdarcia i brud, co jest dla mnie priorytetem przy używaniu derki przez konia 24/7. Nie może być sytuacji, że derka przemoknie lub będzie nieszczelna.
Na kłębie, co odróżnia ją od niektórych derek, zamiast futerka ma pasek z neoprenu.
Materiał faktycznie odrzuca brud, derka nie przecieka. Zauważyłam też, że pomimo tego, że jest dosyć duża, świetnie leży na koniu. Duża część derek niestety przy niewymiarowym koniu wygląda jak ogromny worek, tutaj nie było tego problemu, dostosowała się do Dąbrówki.
✵ Przystępna cena (ok. 75 euro, w Polsce ok. 250 zł);
✵ Porządne wykonanie;
✵ Odrzuca brud, łatwa w utrzymaniu czystości;
✵ Dobrze układająca się na koniu;
✵ Możliwość kupienia wersji highneck.
Minusy:
✵ Wadliwy karabińczyk (u mnie, ale sytuacja się pojawiła);
✵ Brak możliwości doczepienia kaptura;
✵ Ciężka dostępność produktu.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z tego zakupu, szczególnie, że był dokonany pod wpływem chwili. Jako że nie było o tej derce, jak i innych z tej firmy żadnej opinii, uznałam, że warto zaryzykować i od pierwszego dnia się zakochałam w wykonaniu, wyglądzie i funkcjonalności. Zdecydowanie warta polecenia.
Komentarze
Prześlij komentarz